Na wieś

Czasami warto uciec od miasta i przywędrować na wieś, gdzie jest cisza, spokój, wokół ogromne łąki i niczego nam nie brakuje. Każdego dnia dostaniemy świeże mleko od krowy i jajecznicą z kurzych jaj z wolnego wybiegu. Dlatego właśnie parafia Lachowo była miejscem, do którego tak bardzo chcieliśmy się dostać. Trochę kosztowało nam dostanie się tutaj, ale nie żałujemy. Najpierw podróż autobusem na dworzec, potem stanie w pociągu, bo nie było wolnych miejsc, a poza nami jechała jakąś wycieczka szkolna. Potem jeszcze piesza droga, bo nic nie dojeżdżało do domu naszych dziadków, ale na koniec mogliśmy paść na łóżko i odpocząć, bo rodzina nie wymagała od nas, byśmy po tak męczącej podróży czymkolwiek się tam zajmowali. Co nie oznaczało, że następnego dnia nie każą nam wcześnie wstawać i pracować na polu. Ale dziś wypoczywamy na miękkim łożu i nie przejmujemy się jutrem. Kiedy nadejdzie, wtedy nadejdzie. na razie cieszmy się wypoczynkiem, na który zasłużyliśmy uczciwie po tej całej wędrówce po świecie.