Zacznijmy od tego, że wiele apartamentów było już zajętych, więc trzeba było brać co popadnie. Problem w tym, że nawet to co popadnie jest za mało. A tak w ogóle to prawie nic, bo to co najlepsze zostało pozajmowane.
Co prawda udało nam się znaleźć nocleg, ale dużo nerwów nas to kosztowało. Wiem, że następnym razem będzie lepiej i na pewno będziemy mogli sobie wcześniej wszystko załatwić. Nauczyłam się ze swojego doświadczenia, że aby coś mieć dobrego, należy wcześnie się o to zatroszczyć.
Zostało nam jedynie nocować pod namiotem, gdyby nie to, że znaleźliśmy nocleg. Pewnie nie był by to zły pomysł, ale lepiej jest jednak spać w wygodnym łóżku. Nie mam racji?