Dynię kroimy na pół i wyrzucamy pestki. Resztę obieramy ze skórki (skórek nie wyrzucamy) i kroimy na niewielkie fragmenty. Wkładamy do miski. Dodajemy łyżkę oleju, solimy delikatnie i dodajemy kumin. Wszystko dokładanie mieszamy ręką by przyprawy dokładnie przyległy do dyni. Rozgrzewamy piekarnik na 180 stopni i na blaszce pokrytej papierem pieczemy dynię przez około 25 min. aż lekko zmięknie.
Marchewki obieramy i kroimy na cztery części. Delikatnie kropimy olejem i wkładamy do piekarnika na około 30 minut.
W tym czasie pozostawioną skórkę kroimy na cienkie paseczki. Na patelni rozgrzewamy dwie łyżki olieju i wrzucamy poskiekaną skórkę. Delikatnie ją przysmażamy. Przekładamy na papier kuchenny i odsączamy z tłuszczu. Skrapamy 3-5 kroplami cytryny.
Cebulę kroimy w drobną kostkę i delikatnie szklimy na oleju w garnku w którym ugotujemy zupę. Upieczone warzywa wrzucamy do garnka i zalewamy wodą (około 0,5 szklanki). Kiedy woda delikatnie się zagotuje dodajemy bulion. Wszystko dokładnie blendujemy. Kiedy zupa jest już gęstym kremem doprawiamy solą i pieprzem do smaku.
Poza tym podpisuję się rekami i nogami pod słowami Magdy Gessler że prawdziwego kucharza inspiruje poranny targ. Tak więc z planu „zapiekanka z brukselką” po paru minutach buszowania między stoiskami zamieniłam to wszystko na sałatkę z kuskusem.